Jeśli czytaliście poprzedni wpis, wiecie, że jestem w trakcie remontu mieszkania inwestycyjnego. To bardzo fajna, specyficzna przygoda (mam też nadzieję, że będzie choć trochę dochodowa, ale zobaczymy ;)), bo jestem projektantem i inwestorem jednocześnie. Jest to mieszkanie na sprzedaż, więc z założenia nie wszystko jest zrobione dokładnie tak, jak zrobiłabym to u siebie - bo np. pewnie odkryłabym drewniane podłogi spod spodu, co jednak jest bardzo kosztowne, ale chcę, żeby efekt końcowy był ładny, a prace wykonane solidnie, i żeby dobrze się w nim mieszkało.
Prace muszą być też wykonane "po mojemu" i są rzeczy, na których mi zależy zawsze - popatrzcie na zdjęcie poniżej, czy widzicie coś, co Wam się nie podoba? (bo piec jest super, prawda? ;))
Ja osobiście bardzo nie lubię "odcięć" pod sufitem. W kamienicach sufity są krzywe, i zdecydowanie łatwiej jest wykonawcom malować właśnie w ten sposób kiedy kolor sufitu i ściany jest inny. Według mnie nadaje to jednak pomieszczeniu wygląd z poprzedniej epoki (takie odcięcia, jak widzieliście w poprzednim wpisie, były wcześniej w tym mieszkaniu ;)) , i chyba je też trochę obniża optycznie. W każdym razie - odcięć nie będzie. Tymczasem zobaczcie, co zmieniło się w mieszkaniu.
![]() |
Drzwi czekają na opalanie |
![]() |
Opalone framugi. Ściany pomalowane raz, na jasną szarość. |
Łazienka wygląda już tak! :) brakuje jeszcze wc pomiędzy umywalką a prysznicem.
a jeszcze kilka tygodni temu wyglądała tak....
![]() |
Widok na przedpokój. Szafka i umywalka są z IKEA. |
![]() |
Położona, jeszcze nie przycięta i nie zafugowana, jodełka (co ważne, z płytek 7,5 x 15, a nie najpopularniejszych, ale wg mnie dających gorszy efekt, 10x20) nad blatem w kuchni |
![]() |
...z bliska, po zafugowaniu. Ten dziwny odblask to słoneczko wpadające do kuchni :) |
Jeśli chcecie być na bieżąco, to na Instagramie dodaję co jakiś czas relacje z placu budowy, zapraszam do śledzenia. A zainteresowanych remontami również do mojej grupy o Remontach Mieszkań w Kamienicach :)