Cześć i czołem! Cieszę się, że mogę napisać Wam o tym, co dzieje się w gdańskim remoncie, o którym Wam już pisałam. W skrócie: najcięższe, najtrudniejsze i najgorsze za nami. A co było właśnie tak trudną częścią? Przebudowa konstrukcji. Ingerowaliśmy w oryginalny układ ścian konstrukcyjnych budynku, aby wydzielić z mieszkania dodatkowy pokój, drugą łazienkę i garderobę. Dwie duże ściany konstrukcyjne były demontowane, a na ich miejsce wstawiane podciągi. I choć pozornie obie ściany wyglądały tak samo, miały tę samą grubość, długość podciągu, bardzo mocno się różniły. Z jedną nie było żadnych nieprzewidzianych akcji, druga okazała się…niemożliwa do rozebrania w całości. A dlaczego? zaprawa cegieł była zbyt słaba. Ścianę rozbiera się w ten sposób, że najpierw rozbiera się połowę, którą się podpiera, a potem drugą połowę. Przy tym kiepskim stanie zaprawy nie było możliwości rozebrania połowy bez ryzyka, że druga połowa się rozsypie, a więc ryzyka, że struktura budynku zostanie naruszona powodując konsekwencje typu spękanie ściany i dachu, którego koszty naprawy musieliby ponieść właściciele. Zrezygnowaliśmy więc z podejmowania tego ryzyka i po środku ściany musiał – niestety – pozostać jej fragment. To ścian pomiędzy salonem a kuchnią, nie jest to więc po naszej (mojej i Właścicieli) myśli, ale pociesza fakt, że nic nie dało się zrobić ani przewidzieć wcześniej. Sprawa tej ściany przedłużyła też czas trwania remontu – nad jej rozbieraniem i sposobem jego wykonywania myśleliśmy razem z szefem ekipy, konstruktorem i kierownikiem budowy, kilkakrotnie spotykając się na miejscu. Jednego jestem pewna – gdyby nie moja bardzo ostrożna i myśląca ekipa remontowa, ten remont mógłby mieć więcej przykrych niespodzianek.
W każdym razie – etap konstrukcji już za nami, postawione są szkielety ścian działowych i sufitów podwieszanych, pod którymi przebiegają instalacje. W trakcie jest wykonywanie instalacji c.o. i wodno-kanalizacyjnej. Wymienione zostały 3 okna. Na budowie pracuje intensywnie codziennie kilka osób i mocno posuwamy się do przodu.
To właśnie owa ściana pomiędzy kuchnią a salonem, przygotowana do demontażu:

Podjęliśmy decyzję o pozostawieniu fragmentu środkowej części, na której również opiera się podciąg. Powiększony został otwór z jednej strony…
…i z drugiej. Całość zatynkowaliśmy.

Początkowo fragment ściany, który pozostał, miał być większy, w trakcie pracy i po okazało się, że rzeczywistą nośność ma nieco mniejszy fragment, który zostawiliśmy.

![]() |
Widok na salon i kuchnię przez “przezroczystą” jeszcze ścianę. Dobrze widać fragment ściany, który pozostał. |
Mniej problematyczna ściana i jej rozbieranie. Najpierw został odkuty tynk, żeby sprawdzić jej stan, wykute miejsce pod poduszki betonowe, wykonany otwór na słup (zaplanowany od początku w tej ścianie)

Na przygotowane poduszki betonowe położono belki stalowe. Musiały być dostarczone na budowę przez dźwig.

i już rozebrana ściana. Tam, gdzie stoi słup, przebiega granica pomiędzy przyszłą łazienką a garderobą. Panowie postawili słup idealnie co do centymetra i wymiar łazienki będzie dokładnie taki, jak w projekcie, co oznacza, że na moich rysunkach wykonawczych nie muszę nic zmieniać i dostosowywać do tego, co wyszło, hurrrra.
![]() |
ściana, którą widać na wprost, to ściana pomiędzy sypialnią a pokojem dziecięcym, została ona wygłuszona, bo poprzedni właściciele powiedzieli nam, że wszystko przez nią słychać. Wywiad z poprzednim właścicielem to ważny element mojej pracy – często mówią rzeczy bardzo wartościowe, podpowiadają, w którym miejscu przyda się dodatkowy grzejnik itp. |
![]() |
Tutaj podłoga, pod dawną ścianą, będzie musiała być uzupełniona |
![]() |
grzejnik wisi już na ścianie kuchni – przygotowany do poprowadzenia instalacji. Potem zostanie zdjęty i powieszony po wykończeniu ścian. |
![]() |
A to ściana o której pisałam w poprzednim wpisie i niespodziewany wcześniej podciąg (okazało się, że cienka ściana działowa 12 cm ma w sobie elementy konstrukcyjne). Czarny stalowy podciąg zostawiamy na wierzchu – będzie współgrać z czarno-białymi płytkami na podłodze. |

![]() |
Wymienione okno i “przymierzany” grzejnik |
a to listwa, którą zaprojektowałam specjalnie do tego mieszkania. Sosnowa, o wysokości 18 cm:

![]() |
wysoka drewniana listwa podłogowa |
Uściski!
Artykuł Mieszkanie w gdańskiej kamienicy, część 3 – w wirze remontowym! pochodzi z serwisu Architekt na Szpilkach.